Tymczasem u nas takie stwory biegają po ogródku ... :)

Ta sesja rozbawiła mnie do łez. Jako że robiliśmy dość często zdjęcia w ogrodzie dziewczynki czują się w nim swobodnie, mimo że  rozpraszaczy nie brakuje .. to sąsiad puknie na balkonie, to pies zaszczeka z góry, nie wspomnę o ptaszkach i kołyszących się listkach... Vesper zaczęła biegać na dwóch łapkach :) Oczywiście ja zamiast łapać kadry śmiałam się i pstrykałam nieudolnie co widać ... a szkoda ...  wyglądały cudnie w tych sukienusiach ,  żałuję że nie potrafię szyć na maszynie bo puściłabym wodze fantazji i poszyła tiulowe sukienki :)...

Dodaj komentarz