To było nieuniknione... tak wielka i prawdziwa miłość musiała zaowocować w dzieci. Niewątpliwie wpadł chłopak po same uszy , cudownie że z wzajemnością :) Na świat przyszły trzy małe mróweczki. Ostatnio urodzaj u nas na dziewczynki. Ciężko mi uwierzyć że moja mała Titku ma już swoje dzieci. Bardzo się o nią bałam dlatego całą ciążę milczałam jak zaklęta  by nie zapeszyć bo ona taka drobinka . Nie raz mnie swędziało by dodać zdjęcia jej brzuszka ...Kochani zaglądajcie, będzie się tutaj dużo działo:) Za trzy tygodnie kolejna niespodzianka :) :)